Tron29 Silver

Niektóre marki działają z poślizgiem, lub z premedytacją odwlekają premierę własnych projektów. A przecież Wigilia tuż, tuż i człowiek z karpiem się zabawia, mieszkanie zamiata, łańcuch na choinkę smaruje. Krótko mówiąc łatwo przegapić spóźnialskie ciekawostki...na szczęście nie wszystkie.

Michał Śmieszek

Szwajcarzy postanowili w końcu nieco zboczyć z alpejskich szlaków wyznaczonych przez chińskie katalogi (lub też korzystają z tych trudniej dostępnych- tajwańskich) i oficjalnie ogłosili wprowadzenie od oferty 2012 pierwszego w krótkiej historii firmy fulla 29. Nowy projekt ma oficjalną nazwę - TRON29, a pierwsze testowe sztuki już doleciały od Centrum Testowego Zaboo w Utendorf.

Tron29_1.png

Strona szwajcarska nie podaje wiele szczegółów. Więcej detali obnażają zdjęcia. Wspomnianym odstępstwem od dotychczasowej jedynej słusznej linii politycznej jest nie samo pojawienie się w pełni zawieszonego roweru, lecz jego specjalizacja oraz materiały. Ekipa zaboo rozpoczyna przygodę z pełnym zawieszenim od hydroformowanego aluminium, a nie jak dotąd od karbonu. To już drugi metalowy 29er w port folio marki - pierwszym jest hardtejl Stup29.

System zawieszenia nie jest odkryciem - cztery zawiasy, czyli ogniwo Horsta - jedna z bardziej udanych konstrukcji, do której prawa rości sobie Specialized. Tym samym dochodzimy do kolejnej zmiany - pierwszy full zaboo nie będzie ścigantem XC. Jego przeznaczeniem będą alpejskie ścieżki i dobra zabawa. Aby zapewnić bezpieczeństwo zwiększono ilość skoku - 120mm z tyłu oraz tyle samo z przodu. Gdyby jednak komuś było mało wrażeń i milimetrów to geometria pozwala na założenie amortyzatora 140mm. Nieźle. Geometria całości pozostaje chwilowo utajniona.

Tron29_2.png

Tron29 Silver

Udało nam się ponadto wyniuchać:

  • obecność stożkowej główki
  • mufę suportu BB91
  • mocowanie zacisku hamulca tarczowego PM
  • duży prześwit pozwalajacy założyć grubaśne oponki

Tron29_5.png

Tron29_4.png

Z pewnych braków rzuca się w oczy prowadzenie linek dołem. Samo rozwiązanie nie jest takie złe pod warunkiem, że cięgna są schowane w pancerzu na całej długości. Tu niestety tak nie jest, w związku z czym nie przewidujemy długiej precyzji działania napędu. Optymistyczny nastrój wzbudza natomiast powiększona mufa i oraz główka. Sztywność tych elementów, zwłaszcza w fullu, jest bardzo istotna. Szperając w okolicach suportu łatwo zauważyć, że przednia przerzutka mocowana jest na klasyczną obejmę do krótkiego ogonka tuż za rurą podsiodłową. Wolelibyśmy nowy standard "Direct-Mount", choć z drugiej strony obecna prostota może być jednak ekonomiczną zaletą. Szkoda również, że nie pokuszono się o wstawienie haków tylnego koła na sztywną oś 142, która staje się standardem w rowerach Trail/AM.

Testówki wyposażono w popularny damper Rock Shox Monarch - możemy się spodziewać podobnego zestawu już na półkach sklepowych. Tron29 będzie dostępny w 3 rozmiarach i dwóch kolorach - czarnym i srebrnym.

Oficjalna cena bujanej zabawki jest nieznana, ale...Simon Zahnd nieoficjalnie wygadał się, że nie przekroczy 1000 euro, dzięki czemu może znajdzie się w naszym kraju raju choć jedna osoba gotowa przetestować nowego ścieżkowca.