http://www.test.rowery650b.eu/images/stories/news/Rowery/2015/salsa_pony/Pony_Rustler_Carbon_XO1_3quarter.jpg

Piekielna papryczka od zawsze budziła moją sympatię, ale ostatnimi czasy wzbiera na sile. Tym bardziej żal rozrywa koniec pleców, że wrocławski dystrybutor FHM już dawno odszedł w niepamięć.

Mateusz Nabiałczyk

 Zacznijmy od swobodnego tłumaczenia w locie – Pony Rustler…kradziej kucyków? Mama wie, że ćpiesz? Jakby tego było mało, konstrukcja bazuje na modelu Horsethief. Zawiecha Split Pivot również o skoku 120mm, ale uzupełnionym o amortyzację szerszego kapcia. Maksymalnie 3”. Jakby ktoś chciał to wsadzi też gumkę 29x2,4”, oczywiście nadzianą na inny…stożek.

Ponyrustler

(fot: cyclova.com)

Ośki w standardzie Boost, możliwość wsadzenia przedniej zmieniarki, wersja alu i carbon. Do tego świetna geometria, która nie ma prawa się nie sprawdzić. Krótki ogon, długa górna rura, w miarę niski przekrok. Kąty zupełnie nie przesadzone – i dobrze, bo większe/cięższe koło takich nie potrzebuje.

geo

Ceny zaczynają się od 2 499 USD za wunglową ramę, przez 3 499 za aluminiowy rowerek na Sramie GX i Foxie 34 (1 000 dopłaty za wersję carbon), a skończywszy na topowym – 5 499 USD, za które dostajemy specyfikację opartą na Sramie X01 i RS Pike.

Pony Rustler Carbon XO1 3quarter

Dostępność od stycznia, nic tylko zamawiać.